Miejsce, które dzisiaj przedstawię znajduje się w północno zachodniej części Czech w pobliżu miejscowości Franciszkowe Łaźnie. Rezerwat przyrody SOOS chroni rozległe bagna i mineralne torfowiska borowinowe. Jest to jeden z najcenniejszych pod względem przyrodniczym terenów w Republice Czeskiej. Na jego terenie znajduje się około 200 źródeł mineralnych oraz liczne ujścia do atmosfery dwutlenku węgla w tzw. mofetach.
Cały rezerwat zajmuje obszar ok. 221 ha. My zwiedzimy tylko jego mały fragment udostępniony w postaci ścieżki dydaktycznej o długości około 2 km. Wejście na teren rezerwatu wymaga zakupienia biletu w cenie 90 CZK.
Już po chwili od wejścia do rezerwatu spotykamy drewniany pomost. To po nim odbywa się zasadnicza część wycieczki, dzięki czemu możemy maksymalnie zbliżyć się zarówno do mokradeł jak i torfowisk.
![]()
![]()
![]()
Wzdłuż całej trasy znajdują się tablice dydaktyczne opisujące historię powstania tego miejsca i kolejne atrakcje przyrodnicze.
![]()
Po około 15 minutach spaceru spotykamy pierwsze udostępnione dla turystów źródło mineralne o nazwie Cesarski Pramen.
![]()
Bije z niego chłodna, średniozmineralizowana woda. W odróżnieniu od pozostałych źródeł wody w rezerwacie, tej można skosztować. Jest uważana za najsmaczniejszą w okolicy.
Od tego miejsca krajobraz rezerwatu się zmienia. Miejsce lasu zajmują otwarte przestrzenie pozbawione roślinności.
![]()
Nazwa rezerwatu pochodzi od miejscowego słownictwa z pogranicza czesko-niemieckiego i oznacza moczary. Taki też charakter ma mijany teren. Po części są to bagniska, gdzie indzie podłoża mułu czy torfu.
![]()
![]()
W wielu miejscach na powierzchni gleby można spotkać wykwity licznych soli mineralnych, głównie siarczanów i związków żelaza.
![]()
![]()
W końcu dochodzimy do miejsc, które są główną atrakcją rezerwatu SOOS. Są nią liczne stanowiska mofet, z których na powierzchnię ziemi wydobywa się gaz - dwutlenek węgla. Teren teraz przypomina krajobraz typowy dla okolic wulkanicznych.
![]()
![]()
Tam, gdzie gaz wydobywa się pośród błota powstają jego miniaturowe pykające kopczyki, natomiast w miejscach bagnistych mamy nieduże gejzery bulgoczącej wody.
![]()
![]()
Przyznacie chyba, że krajobraz tych okolic jest niezwykły.
![]()
Dalej trasa prowadzi nas pośród torfowego lasu.
![]()
Co jakiś czas mijamy większe wodne rozlewiska.
![]()
Po chwili dochodzimy do największego ujścia gazu na terenie rezerwatu a zarazem kolejnego źródła wody mineralnej – pramenu Wiera
![]()
Z tego źródła nie radzę pić wody, gdyż jest silnie zanieczyszczone wodami pobliskiego bagna.
Wokół źródła znajduje się pomost widokowy pozwalający obserwować małe wulkany błotne w jego najbliższym otoczeniu.
![]()
Od tego miejsca zaczyna się powrót na parking. Idziemy teraz szutrową drogą. W pewnym momencie mija nas kolejka wąskotorowa wioząca turystów wokół granic rezerwatu.
![]()
Kolejką nie jechałem, ale wydaje się, że największe atrakcje znajdują się na opisanej ścieżce dydaktycznej. Jeszcze mijamy jedno większe jeziorko
![]()
![]()
i powoli zbliżamy do wyjścia z rezerwatu. Przy parkingu znajdują się jeszcze pawilony z częścią muzealną. Dla chętnych przygotowano liczne ekspozycje, min wystawę paleontologiczną "Historia Ziemi".
![]()
Dla tych, którzy by chcieli zobaczyć mofety, a nie planują tak dalekiego wyjazdu, przypominam, że i w naszym kraju można je zobaczyć w okolicach miejscowości Muszyna – Złockie i Tylicza. Tę z okolic Muszyny możecie zobaczyć u mnie na blogu. Link do strony znajdziecie poniżej.
Mofeta koło Muszyny
Lokalizacja rezerwatu.
Cały rezerwat zajmuje obszar ok. 221 ha. My zwiedzimy tylko jego mały fragment udostępniony w postaci ścieżki dydaktycznej o długości około 2 km. Wejście na teren rezerwatu wymaga zakupienia biletu w cenie 90 CZK.
Już po chwili od wejścia do rezerwatu spotykamy drewniany pomost. To po nim odbywa się zasadnicza część wycieczki, dzięki czemu możemy maksymalnie zbliżyć się zarówno do mokradeł jak i torfowisk.



Wzdłuż całej trasy znajdują się tablice dydaktyczne opisujące historię powstania tego miejsca i kolejne atrakcje przyrodnicze.

Po około 15 minutach spaceru spotykamy pierwsze udostępnione dla turystów źródło mineralne o nazwie Cesarski Pramen.

Bije z niego chłodna, średniozmineralizowana woda. W odróżnieniu od pozostałych źródeł wody w rezerwacie, tej można skosztować. Jest uważana za najsmaczniejszą w okolicy.
Od tego miejsca krajobraz rezerwatu się zmienia. Miejsce lasu zajmują otwarte przestrzenie pozbawione roślinności.

Nazwa rezerwatu pochodzi od miejscowego słownictwa z pogranicza czesko-niemieckiego i oznacza moczary. Taki też charakter ma mijany teren. Po części są to bagniska, gdzie indzie podłoża mułu czy torfu.


W wielu miejscach na powierzchni gleby można spotkać wykwity licznych soli mineralnych, głównie siarczanów i związków żelaza.


W końcu dochodzimy do miejsc, które są główną atrakcją rezerwatu SOOS. Są nią liczne stanowiska mofet, z których na powierzchnię ziemi wydobywa się gaz - dwutlenek węgla. Teren teraz przypomina krajobraz typowy dla okolic wulkanicznych.


Tam, gdzie gaz wydobywa się pośród błota powstają jego miniaturowe pykające kopczyki, natomiast w miejscach bagnistych mamy nieduże gejzery bulgoczącej wody.


Przyznacie chyba, że krajobraz tych okolic jest niezwykły.

Dalej trasa prowadzi nas pośród torfowego lasu.

Co jakiś czas mijamy większe wodne rozlewiska.

Po chwili dochodzimy do największego ujścia gazu na terenie rezerwatu a zarazem kolejnego źródła wody mineralnej – pramenu Wiera

Z tego źródła nie radzę pić wody, gdyż jest silnie zanieczyszczone wodami pobliskiego bagna.
Wokół źródła znajduje się pomost widokowy pozwalający obserwować małe wulkany błotne w jego najbliższym otoczeniu.

Od tego miejsca zaczyna się powrót na parking. Idziemy teraz szutrową drogą. W pewnym momencie mija nas kolejka wąskotorowa wioząca turystów wokół granic rezerwatu.

Kolejką nie jechałem, ale wydaje się, że największe atrakcje znajdują się na opisanej ścieżce dydaktycznej. Jeszcze mijamy jedno większe jeziorko


i powoli zbliżamy do wyjścia z rezerwatu. Przy parkingu znajdują się jeszcze pawilony z częścią muzealną. Dla chętnych przygotowano liczne ekspozycje, min wystawę paleontologiczną "Historia Ziemi".

Dla tych, którzy by chcieli zobaczyć mofety, a nie planują tak dalekiego wyjazdu, przypominam, że i w naszym kraju można je zobaczyć w okolicach miejscowości Muszyna – Złockie i Tylicza. Tę z okolic Muszyny możecie zobaczyć u mnie na blogu. Link do strony znajdziecie poniżej.
Zobacz również:
Mofeta koło Muszyny
Lokalizacja rezerwatu.