Quantcast
Channel:  Wycieczki wkraj'a
Viewing all articles
Browse latest Browse all 344

Ruiny zamku Hukvaldy

$
0
0

Hukvaldy to niewielka wieś w powiecie Frydek-Mistek w Czechach. Słynie z największych na Morawach ruin średniowiecznego zamku. Jego historia sięga 1228 roku, kiedy to rycerz króla Przemysława Ottokara I, Arnold von Hückenswagen wzniósł w Hukvaldach warowną budowlę.W połowie XIV wieku zamek stał się własnością biskupów ołomunieckich, którzy rozbudowali go na przestrzeni wieków, w potężną twierdzę otoczoną murami obronnymi z pięcioma basztami. Zamek nigdy nie został zdobyty przez nieprzyjaciela, a próbowali tego m.in. Duńczycy i Szwedzi podczas wojny trzydziestoletniej. Dopiero w 1762 roku pokonała go natura za sprawą uderzenia pioruna. Po tym tragicznym wydarzeniu warownia została opuszczona i od tego czasu zaczęła popadać w ruinę. W XIX wieku zamek jako „romantyczne ruiny” wraz z otaczającym go parkiem stał się atrakcyjnym celem turystycznym.

Od pewnego czasu chcieliśmy zobaczyć ten zamek. Wreszcie nadarzyła się okazja. Stosunkowo niewielka odległość od Zabrza sprawia, że już około godz. 10-tej wysiadamy z samochodu w centrum miejscowości Hukvaldy. Uwagę zwraca kościół pw. św. Maksymiliana. Został wybudowany przez biskupa Maksymiliana z Hamilton w stylu barokowym w 1769 roku. Widząc otwarte drzwi kościoła wchodzimy do środka świątyni.



Niestety mogliśmy stanąć tylko w przeszklonym przedsionku. Stąd zobaczyliśmy główny ołtarz św. Maksymiliana oraz fragment bocznego. Świątynia znana jest z faktu, iż w młodości grał w niej na organach czeski kompozytor Leoš Janáček, który urodził się w Hukvaldach.



Naprzeciw kościoła znajduje się ładna barokowa brama prowadząca do zamkowego parku.



My wchodzimy do niego bocznym wejściem. Po chwili mijamy figurę NMP.



Cały czas idziemy łagodnie pod górę. W drzewostanie parku znajdują się okazy starych dębów, lip, wiązów i kasztanowców. Dodatkowo, w rozległej zagrodzie żyją muflony, daniele i jelenie sika. Wśród wielu gatunków gniazdujących tu ptaków należy wymienić kruka i bociana czarnego.



W końcu dochodzimy w partie szczytowe wzniesienia, na którym znajdują się ruiny zamku (479 m n.p.m.). Ładnie stąd widać pobliskie wzniesienia Beskidu Śląsko-Morawskiego.



Chwila odpoczynku na łonie natury. Jesteśmy ok 120 metrów powyżej miejscowości Hukvaldy.



Główne wejście do zamku i zarazem jego pierwsza brama obronna. Nad nią widać fragment umocnień na wzniesieniu zwanym Kulatina, które są najstarszą częścią kompleksu zamkowego.



Wchodzimy na teren I podgrodzia skupionego wokół dawnego zamku Arnolda von Hückenswagena. Kolejną, drugą bramą dostajemy się na główny dziedziniec zamkowy powstały po jego rozbudowie przez biskupów ołomunieckich.



Kiedyś stanowiły teren II podgrodzia. Obszar ten był wypełniony budynkami zbudowanymi na murach zamkowych i służył jako zaplecze gospodarcze i wojskowe zamku.



Obecnie w widocznych zabudowaniach znajduje się kasa biletowa oraz niewielki bufet.



Powyżej znajduje się potężnie obwarowane wzgórze Kulatina.



Idziemy teraz wzdłuż długiego dziedzińca zamkowego w kierunku tzw. zamku górnego. Po drodze mijamy kaplicę św. Andrzeja.



Proste, surowe wnętrze odznacza się dobrą akustyką, stąd w sezonie odbywają się w niej koncerty muzyki klasycznej.



Kontynuujemy spacer po dziedzińcu zamkowym.



Dziedziniec kończy się wstępnymi obwarowaniami zamku górnego.






Mijamy trzecią bramę.



W jej wnętrzu znajduje się pomieszczenie dawnej strażnicy, gdzie możemy zapoznać się z historią zamku.



Za bramą znajduje się most prowadzący do dawnego zamku biskupiego (tzw. zamek górny).



Wokół zamku znajdowała się fosa, która wraz z systemem jej obwarowań stanowiła główną linię obrony zamku.






Idziemy teraz mostem ku czwartej bramie znajdującej się w murach otaczających zamek.



Przechodząc przez bramę zwracamy uwagę na grubość murów w tym miejscu.



Międzymurze południowe, po lewej brama prowadząca na dziedziniec wewnętrzny zamku biskupiego.



My na razie idziemy dalej wzdłuż południowych murów warowni.



Kolejną bramą dostaniemy się do pozostałości wschodnich bastionów zamku.






Wracamy na teren przedmurza, aby w końcu zobaczyć, jak wyglądają zachowane pozostałości zamku biskupiego.






Wchodzimy na wewnętrzny dziedziniec zamkowy. Ozdobna krata kryje głęboką na 170 m studnię.



Południowa ściana zamku. Gdzieniegdzie widać renesansowe pozostałości obramowań okiennych.



Dzięki wykonanym pracom zabezpieczającym ruiny, możemy swobodnie po nich wędrować. Zaczynamy od zamkowych podziemi.






Był czas, gdy te pomieszczenia służyły za biskupie więzienie.



Spiralną klatką schodową wchodzimy na drewniane pomosty poprowadzone wzdłuż górnej części zamkowych murów.



Południowa ściana zamku, w tle wzniesienia Beskidu Śląsko-Morawskiego.



Widok w kierunku zachodnim, w dole most przerzucony nad dawną fosą.



Wschodnie



i zachodnie skrzydło zamku.



Widok z okna.



Wracamy do wyjścia tą samą drogą.



Pozostało nam jeszcze zobaczenie umocnień na wzgórzu Kulatina.



Początkowo drewniane umocnienia z czasem przekształcono w kolisty mur obronny wykonany z kamienia. Jego wymiary to 34x28m. Obecnie we wnętrzu umocnień znajduje się niewielki amfiteatr, gdzie latem, zwłaszcza w weekendy, wystawiane są przedstawienia. Spacerując wokół murów  mamy ładne widoki na okolicę.



Lokalizacja zamku wraz z trasą dojścia na jego teren.


Viewing all articles
Browse latest Browse all 344