Czy to możliwe, żeby w małej liczącej ok. 500 osób miejscowości znajdowało się unikatowe dzieło jednego z największych rzeźbiarzy średniowiecza? Jak tam trafiło? I kto jest faktycznie twórcą znajdującego się w Starym Paczkowie ołtarza? Na te pytania postaram się dać odpowiedź w dzisiejszym poście, przy okazji prezentując pięknie odnowiony ołtarz ze staropaczkowskiego kościoła przedstawiający koronację Najświętszej Maryi Panny przez Trójcę Świętą.
Najpierw jednak musimy się cofnąć do XV wieku. Wzbogaciwszy się na kilku intratnych zamówieniach Wit Stworz lokuje pieniądze m.in. w kopalni złota w Złotym Stoku. Podróżuje w tym celu na Śląsk. Przypuszcza się, że w tym czasie przyjmuje zamówienie wykonania ołtarza dla kościoła św. Jana Ewangelisty w Paczkowie. Nie wiemy dokładnie, czy sam mistrz wykonał ołtarz, czy jego uczniowie z krakowskiej pracowni, faktem jest, że w 1494 roku ołtarz zostaje wykonany i przez następne kilkaset lat znajduje się w paczkowskim kościele. W połowie XIX wieku zdecydowano się na zmianę wystroju kościoła w Paczkowie. Niepasujący do nowej koncepcji ołtarz trafia do pobliskiego kościoła pw. Wszystkich Świętych w Starym Paczkowie, gdzie przez lata jakby o nim zapomniano. Dopiero w 2015 roku, przy okazji jego renowacji natrafiono na zapiski o dacie jego powstania oraz skojarzono styl w jakim powstał jako pasujący do dzieł z pracowni Wita Stwosza.
Kilkakrotnie próbowałem zobaczyć ten ołtarz, ale nie miałem szczęścia. Zawsze kościół był zamknięty. Dopiero dwa tygodnie temu, jadąc do Kudowy Zdroju nadarzyła się sposobność wejścia do środka przy okazji jego sobotniego sprzątania. Sam kościół, podobnie jak i miejscowość, niczym szczególnie się nie wyróżnia.
![]()
Kościół pochodzi z XV wieku i został zbudowany w stylu gotyckim na miejscu wcześniejszego, zburzonego przez husytów. W 1890 roku został powiększony i taki wygląd zachował do dnia dzisiejszego. Jednonawowe wnętrze wygląda dość ubogo.
![]()
Jedynym urozmaiceniem są dwa skromne, neogotyckie ołtarze boczne.
![]()
W pierwszej chwili i ołtarz główny, również wykonany w stylu neogotyckim nie wydaje się specjalnie atrakcyjny.
![]()
Dopiero spojrzenie z bliska pozwala zobaczyć coś, czego raczej się tutaj nie spodziewaliśmy. Turkusowe tło i pięknie złocone rzeźby od razu kojarzą nam się ze słynnym ołtarzem w krakowskim kościele mariackim. Oczywiście nie ta skala i rozmach, ale podobieństwo jest. Wykonane badania podczas niedawnej rekonstrukcji nie pozostawiają złudzeń. Mamy przed sobą autentyczny fragment gotyckiego ołtarza z XV wieku, z warsztatu Wita Stwosza. Piszę fragment, bo prawdopodobnie oryginalny ołtarz miał kiedyś wygląd tryptyku, z którego do dzisiaj zachowały się rzeźby i zostały zestawione w jedną całość.
![]()
Środkowa scena przedstawia koronację Najświętszej Maryi Panny. Koronę na głowę Maryi nakładają Bóg Ojciec oraz Jezus, którym towarzyszy Duch Święty pod postacią gołębicy.
![]()
Wokół tej sceny umieszczono dziewięć mniejszych rzeźb przedstawiających pary świętych postaci w towarzystwie aniołów. Dzięki widocznym atrybutom wiele z tych postaci można rozpoznać. Są tu m.in. święci: Jan Chrzciciel, Piotr, Grzegorz, Hieronim, Paweł, Błażej, Antoni, Benedykt, Magdalena, Elżbieta, Barbara, Katarzyna i Jadwiga. Co do kilku postaci nie wiemy, kogo reprezentuja.
Poniżej zestawienie rzeźb świętych z lewej strony ołtarza,
![]()
a tutaj z prawej strony.
![]()
Jest jeszcze jedna rzeźba pośrodku pod postacią Maryi, tu częściowo przesłonięta zwieńczeniem centralnej nastawy ołtarzowej.
![]()
Nie wiem, czy kiedyś poznamy prawdziwego autora tego dzieła. Może to był sam Wit Stwosz, może któryś z jego uczni. Najważniejsze, że mamy w Polsce kolejne wspaniałe dzieło sztuki, które po niedawnej renowacji cieszy nasze zmysły niezwykłym pięknem i swoim przesłaniem.
Warto zaglądać do naszych wiejskich kościołów, nawet tak niepozornych, jak ten na zdjęciu. Czasami można w środku zobaczyć prawdziwe arcydzieła.
![]()
Lokalizacja kościoła.
Najpierw jednak musimy się cofnąć do XV wieku. Wzbogaciwszy się na kilku intratnych zamówieniach Wit Stworz lokuje pieniądze m.in. w kopalni złota w Złotym Stoku. Podróżuje w tym celu na Śląsk. Przypuszcza się, że w tym czasie przyjmuje zamówienie wykonania ołtarza dla kościoła św. Jana Ewangelisty w Paczkowie. Nie wiemy dokładnie, czy sam mistrz wykonał ołtarz, czy jego uczniowie z krakowskiej pracowni, faktem jest, że w 1494 roku ołtarz zostaje wykonany i przez następne kilkaset lat znajduje się w paczkowskim kościele. W połowie XIX wieku zdecydowano się na zmianę wystroju kościoła w Paczkowie. Niepasujący do nowej koncepcji ołtarz trafia do pobliskiego kościoła pw. Wszystkich Świętych w Starym Paczkowie, gdzie przez lata jakby o nim zapomniano. Dopiero w 2015 roku, przy okazji jego renowacji natrafiono na zapiski o dacie jego powstania oraz skojarzono styl w jakim powstał jako pasujący do dzieł z pracowni Wita Stwosza.
Kilkakrotnie próbowałem zobaczyć ten ołtarz, ale nie miałem szczęścia. Zawsze kościół był zamknięty. Dopiero dwa tygodnie temu, jadąc do Kudowy Zdroju nadarzyła się sposobność wejścia do środka przy okazji jego sobotniego sprzątania. Sam kościół, podobnie jak i miejscowość, niczym szczególnie się nie wyróżnia.

Kościół pochodzi z XV wieku i został zbudowany w stylu gotyckim na miejscu wcześniejszego, zburzonego przez husytów. W 1890 roku został powiększony i taki wygląd zachował do dnia dzisiejszego. Jednonawowe wnętrze wygląda dość ubogo.

Jedynym urozmaiceniem są dwa skromne, neogotyckie ołtarze boczne.

W pierwszej chwili i ołtarz główny, również wykonany w stylu neogotyckim nie wydaje się specjalnie atrakcyjny.

Dopiero spojrzenie z bliska pozwala zobaczyć coś, czego raczej się tutaj nie spodziewaliśmy. Turkusowe tło i pięknie złocone rzeźby od razu kojarzą nam się ze słynnym ołtarzem w krakowskim kościele mariackim. Oczywiście nie ta skala i rozmach, ale podobieństwo jest. Wykonane badania podczas niedawnej rekonstrukcji nie pozostawiają złudzeń. Mamy przed sobą autentyczny fragment gotyckiego ołtarza z XV wieku, z warsztatu Wita Stwosza. Piszę fragment, bo prawdopodobnie oryginalny ołtarz miał kiedyś wygląd tryptyku, z którego do dzisiaj zachowały się rzeźby i zostały zestawione w jedną całość.

Środkowa scena przedstawia koronację Najświętszej Maryi Panny. Koronę na głowę Maryi nakładają Bóg Ojciec oraz Jezus, którym towarzyszy Duch Święty pod postacią gołębicy.

Wokół tej sceny umieszczono dziewięć mniejszych rzeźb przedstawiających pary świętych postaci w towarzystwie aniołów. Dzięki widocznym atrybutom wiele z tych postaci można rozpoznać. Są tu m.in. święci: Jan Chrzciciel, Piotr, Grzegorz, Hieronim, Paweł, Błażej, Antoni, Benedykt, Magdalena, Elżbieta, Barbara, Katarzyna i Jadwiga. Co do kilku postaci nie wiemy, kogo reprezentuja.
Poniżej zestawienie rzeźb świętych z lewej strony ołtarza,

a tutaj z prawej strony.

Jest jeszcze jedna rzeźba pośrodku pod postacią Maryi, tu częściowo przesłonięta zwieńczeniem centralnej nastawy ołtarzowej.

Nie wiem, czy kiedyś poznamy prawdziwego autora tego dzieła. Może to był sam Wit Stwosz, może któryś z jego uczni. Najważniejsze, że mamy w Polsce kolejne wspaniałe dzieło sztuki, które po niedawnej renowacji cieszy nasze zmysły niezwykłym pięknem i swoim przesłaniem.
Warto zaglądać do naszych wiejskich kościołów, nawet tak niepozornych, jak ten na zdjęciu. Czasami można w środku zobaczyć prawdziwe arcydzieła.

Lokalizacja kościoła.