Quantcast
Channel:  Wycieczki wkraj'a
Viewing all articles
Browse latest Browse all 344

Migawki z Mediolanu

$
0
0
Kilka lat temu opublikowałem na blogu post poświęcony katedrze w Mediolanie. Nie ukrywam, że to właśnie ta budowla zrobiła na mnie największe wrażenie podczas odwiedzin tego miasta. Niedawno podczas przeglądania zdjęcia z tamtego wyjazdu natrafiłem na sporo fotek pokazujących inne ciekawe zabytki Mediolanu. Tak urodził się pomysł na dzisiejszy post.

Zaczynam od przedstawienia sylwetki Zamku Sforzów (Castello Sforzesco). Znajduje się on przy placu Castello, a jego charakterystyczna wieża Filarete będzie pewnie pierwszą budowlą, na którą zwrócimy uwagę po wyjściu z pobliskiej stacji metra Cairoli (linia M1).



Początek dziejów zamku sięga XIV wieku, gdy panujący wówczas w Mediolanie ród Viscontich wzniósł na tym terenie twierdzę obronną z przeznaczeniem na koszary wojskowe. Z biegiem czasu wewnątrz twierdzy zbudowano również pałac książęcy, pełniący rolę siedziby rodu Viscontich. W 1447 umiera bezpotomnie (w linii męskiej) ostatni książę z dynastii Viscontich - Filippo Maria. Rządy w mieście przejmuje szlachta mediolańska, która burzy zamek, jako symbol znienawidzonej tyranii książęcej.

Trzy lata później rządy w Mediolanie obejmuje Francesco Sforza, mąż Bianki Marii Visconti, córki zmarłego księcia. Nowy książę odbudowuje zamek w stylu renesansowym. Powstaje rozległa budowla na planie kwadratu o boku ok. 200 m. zwieńczona narożnymi basztami. Kolejni potomkowie Francesco nadają zamkowi wygląd zbliżony do tego, co widzimy dzisiaj.



Wyróżniającym się elementem zamku jest wieża Filarete z bramą wejściową. Została zaprojektowana w 1452 roku przez Antonio Averulino bardziej znanego jako Filarete. Niestety oryginalna wieża zawaliła się w 1521 roku, po wybuchu zmagazynowanego w jej wnętrzu prochu. Wieżę odbudowano dopiero na przełomie XIX i XX wieku podczas renowacji zabudowań zamkowych, mających je przywrócić do renesansowej formy z czasów panowania w Mediolanie rodziny Sforzów.



Otwartą w 1905 roku wieżę poświęcono królowi Umberto I, zabitemu w Monza w 1900 roku. Przypomina o tym marmurowa płyta nad wejściem do zamku ukazująca króla na koniu.



Powyżej znajduje się marmurowa płaskorzeźba św. Ambrożego, patrona Mediolanu oraz herby kolejnych władców miasta z rodziny Sforzów - Francesco, Galeazzo Marii, Gian Galeazzo, Ludovico il Moro, Massimiliano i Francesco II.



Jeszcze wyżej umieszczono zegar ozdobiony promienistym słońcem nawiązującym do dawnych insygniów Sforzów.



Zanim wejdziemy do środka zamku podziwiamy dwie narożne wieże, ozdobione wypukłymi kamieniami.



Po przejściu przez bramę znajdziemy się na dużym wewnętrznym placu otoczonym murami, tzw. Dziedzińcu Broni. Widoczna po lewej stronie wieża Bona oraz podwyższona część murów wyznaczała obszar wewnętrznej fortecy La Rocchetta, mocno obwarowanego, ostatniego miejsca schronienia rodziny książęcej na wypadek ataku obcych wojsk.



Zabudowania po lewej stronie placu stanowiły dawniej teren szpitala garnizonowego oraz apteki.



My kierujemy się prosto, ku bramie Giovia prowadzącej do części mieszkalnej zamku.



Przed bramą znajduje się tzw. martwa fosa oraz niewielki most.



A skoro jest most, nie mogło zabraknąć figury św. Jana Nepomucena. Ta pochodzi z XVII w.



Przechodząc pod wieżą zadzieramy głowy do góry, gdyż na ścinach tej budowli znajduje się niewielkie lapidarium.









Z surowym, zewnętrznym wyglądem fortecy La Rocchetta kontrastuje jego wewnętrzny dziedziniec ładnie ozdobiony krużgankami.



Ich stropy zdobią niedawno odkryte i odrestaurowane  motywy Sforzów.



Na co dzień rodzina książęca mieszkała w położonym naprzeciw fortecy pałacu zwanym Dworem Książęcym.



I tutaj dla uzyskania lekkości konstrukcji wykorzystano arkadowe krużganki. Ozdobą pałacu jest ładna, renesansowa loggia, kryjąca wejście i schody prowadzące na drugą kondygnację budynku.



Teren zamku Sforzów opuszczamy przez bramę Barcho.



Ta część murów zamkowych, sąsiadująca z dużym parkiem Sempione zwykle pogrążona jest w cieniu. Wokół murów widzimy pozostałości dawnej fosy, która za czasów Sforzów otaczała cały kompleks zamkowy.



Zamek Sforzów jest obecnie siedzibą kilku muzeów. Nie zwiedzaliśmy ich, chociaż dla jednej rzeźby warto to uczynić. Chodzi o niedokończone dzieło Michała Anioła, nad którym pracował ostatnie dziewięć lat swojego życia - rzeźbę Pieta Rondanini. Od niedawna (być może dzięki pandemii) wszystkie muzea można zwiedzać wirtualnie w ramach serwisu Google Arts & Culture, tam więc odsyłam wszystkich chętnych ich zobaczenia. Aby za dużo nie szukać proszę kliknąć na czerwonym odnośniku - muzea.

Wracamy na plac Castello. W jego przedniej części znajduje się majestatyczny pomnik Garibaldiego na koniu.



Teraz idąc ulicą Via Dante dojdziemy do placu Cordusio. Plac znany jest z powodu położonych wokół niego kilku pięknych neoklasycznych, eklektycznych i secesyjnych budynków z przełomu XIX i XX wieku, obecnie siedzib banków, urzędów pocztowych i towarzystw ubezpieczeniowych. Chyba najładniej z nich prezentuje się Pałac Towarzystwa Ubezpieczeniowego Generali z niewielką kopułą na dachu.



Zbliżenie na zdobiącą ten pałac mozaikę.



Kolejny, ciekawy w formie pałac, to siedziba Banku Unicredit.



Detale architektoniczne zdobiące budowle bardziej pasują do bogatych miast zachodniej Europy, niż do włoskich. Ale pamiętać trzeba, że przez kilka stuleci tereny Lombardii, a więc i Mediolanu były pod wpływem Habsburgów, najpierw linii hiszpańskiej, później austriackiej. Miało to również odbicie w stylach architektonicznych budynków powstających na tym terenie.



Z placu Cordusio w klika minut dojdziemy pod budynek słynnej mediolańskiej opery La Scala. Zaprojektowany przez Piermariniego gmach już od ponad dwustu lat zapewnia rozrywkę na najwyższym światowym poziomie.



Osobiście nie zwiedzaliśmy wnętrza opery, ale obecnie każdy może je zobaczyć wirtualnie dzięki technologii Street View.Ponaddto w serwisie Google Arts & Culture możemy zobaczyć wspaniałą kolekcję kostiumów z najsłynniejszych inscenizacji wystawianych w operze. Jak są precyzyjnie wykonane możemy się przekonać oglądając przykładową kolekcję kostiumów zaprojektowanych dla Marii Callas.

Naprzeciw opery znajduje się nieduży skwer z pomnikiem Leonarda da Vinci. Rzeźba jest dziełem Pietro Magniego. Wokół podstawy pomnika znajdują się cztery rzeźby uczniów wielkiego artysty, a mianowicie Cesara da Sesto, Andrei Solari, Marca d'Oggiona i Antonio Boltraffio. Pomnik jest wyrzeźbiony w marmurze i został uroczyście odsłonięty w 1872 roku w obecności przyszłego włoskiego króla Umberto I.



Skąd w Mediolanie pomnik Leonarda da Vinci? Otóż to właśnie Sforzowie, a konkretnie książę Ludwik, zaprosili Leonarda do Mediolanu, następnie otoczyli mecenatem i umożliwili rozwój kariery. Dzięki temu to w Mediolanie powstały takie dzieła mistrza, jak słynny fresk "Ostatnia wieczerza" w refektarzu klasztoru przy kościele Santa Maria delle Grazie, czy też portret Cecylii Gallerani, bardziej znany jako "Dama z gronostajem". Przez pewien czas artysta mieszkał na zamku Sforzów, gdzie udekorował freskami kilka pomieszczeń. Do dzisiaj możemy zobaczyć tzw. Salę desek Sala delle Asse z zachowanym stropem ozdobionym motywami roślinnymi.

Obok pomnika na placu La Scalla znajduje się jeszcze jeden piękny budynek. Ma w nim siedzibę Włoski Bank Komercyjny.



Z placu La Scalla wchodzimy teraz do Galerii Wiktora Emanuela II.



Została zbudowana na planie krzyża w latach 1865-1877 roku wg projektu Giuseppe Mengoniego. Architekt niestety nie doczekał uroczystego otwarcia, gdyż kilka dni wcześniej spadł z dachu i zakończył swoje życie.



Miejsce to bywa nazywane salonem Mediolanu. To za sprawą ekskluzywnych sklepów, kawiarni i restauracji, które znajdują się w jej wnętrzu. Niezwykłe doznania towarzyszą nam podczas jej zwiedzania. Po obu stronach mijamy eleganckie, bogato zdobione kamienice. Idziemy po wspaniałych, mozaikowych posadzkach, a nad głowami mamy przeszklony dach wsparty misterną konstrukcją z żelaza.



Najładniejszym miejscem w galerii jest skrzyżowanie dwóch pasaży ozdobione wspaniałą przeszkloną kopułą. Na budynkach w tym miejscu umieszczono ładne, barwne malowidła.



Będąc w galerii warto odnaleźć na posadzce mozaikę przedstawiającą herb Turynu z postacią żółtego byka. Zwykle zobaczymy tam też sporą grupę ludzi, którzy kręcą na nim piruety. Jest to związane z legendą, która mówi, że jeśli stanie się na przyrodzeniu byka na pięcie prawej stopy i okręci wokoło własnej osi trzy razy, będzie się miało szczęście i powodzenie w życiu.



Nie tylko wnętrza galerii są piękne, dotyczy to również wejść do niej zbudowanych w postaci łuków triumfalnych. Najbardziej okazały jest ten znajdujący się przy placu Duomo.



Będący centrum miasta plac Duomo, to kolejna jego wizytówka i najczęściej odwiedzane miejsce przez turystów.



W jego zachodniej części stoi pomnik króla Wiktora Emanuela II na koniu. Na cokole pomnika umieszczono płaskorzeźbę ukazującą wkroczenie wojsk francusko-piemonckich do Mediolanu po zwycięskiej bitwie pod Magentą.



Jednak to, co najpiękniejsze w Mediolanie znajduje się po przeciwnej stronie placu.



Jest, jak wisienka na torcie i godne zwieńczenie naszego spaceru po Mediolanie. To jedna z najpiękniejszych katedr, które dotąd widziałem. Jak już wspomniałem, poświęciłem jej osobny post. Tych, co go nie widzieli, jak i tych, co już zapomnieli zapraszam do kliknięcia na link poniżej.

Zobacz w pobliżu:



Katedra w Mediolanie




Lokalizacja miasta


Viewing all articles
Browse latest Browse all 344

Trending Articles